Posty

Wyświetlanie postów z 2013

Księżniczka z lodu

Obraz
Bardzo lubię kryminały,w szczególności skandynawskie,więc nie wahałam się długo przy wyborze książki w bibliotece.Dodatkowo skusilo mnie porównywanie sagi Lackberg do Millenium Larssona,niestety,owe chwyty reklamowe często są dla mnie zgubne.Nic nigdy nie przebije orginału w takim stopniu jak byśmy chcieli.W Millenium było to COŚ,natomiast "Księżniczka z lodu" to powieść owszem,ciekawa,czyta się ją bardzo szybko,ale nieco płaska. Główna akcja powieści dzieje się w Fjallbace,urokliwym szwedzkim miasteczku.Pewnego dnia Eilert,który ma za zadanie doglądać domu Wijknerów,dokonuje szokującego odkrycia-zastaje w wannie martwą panią domu,Alexandrę.Erika,była przyjaciółka Alex postanawia rozwikłać zagadkę morderstwa,pomaga jej w tym Patrick,w którym z czasem się zakochuje. Gdy tylko pojawił się zarys bohaterów,problem zbrodni,ja już wiedziałam kto i dlaczego.Poniekąd właśnie to odebrało mi część przyjemności podczas czytania.Uwielbiam godzinami rozgryzać kto mógł dopuścić się czynu

Mroczna połowa

Obraz
Moje obcowanie z prozą Kinga z książki na książkę wygląda coraz lepiej.Teraz bardzo mgliście przypominam sobie chwile,gdy ze zbolałą miną próbowałam przebrnąć przez pierwszą część jego sagi.Nie udało mi się to,i przez to przez kilka lat miałam awersję do tego autora.Do czasu,gdy zaczęłam "Cmętarz zwieżąt" i poczułam dreszcz strachu przebiegający po moim kręgosłupie.Później były "Carrie","Lśnienie" i "Christine" i tak wpadłam.A raczej przepadłam z kretesem,zakochana w twórczości Kinga po wieki. Niestety,największy problem z moim czytaniem Kinga polega na tym,że nie mogę go czytać za dużo w jednym czasie,jedna książka na miesiąc,najwyżej.Za to taką książkę pochłaniam w dwa,trzy dni,dziko czytając podczas lekcji,przerw,pod ławką,pod kołdrą,niedosypiając,zarywając noce,tylko żeby skończyć,ale chyba w tym tkwi pewien urok:) W każdym razie "Mroczna połowa" wciągnęła mnie bezpowrotnie po pierwszej stronie,i już nie mogłam się oderwać. Thad

"Dziedzictwo królów"&"Skrzydła gniewu"

"Skrzydła gniewu i "Dziedzictwo królów" to ostatnie dwie części trylogii "Magister" autorstwa Celli Friedman. Po części pierwszej,"Uczcie dusz",która była jak dla mnie średnia,myślałam,że ciężko mi będzie przebrnąć przez kolejne dwie,ale nic bardziej mylnego.Na szczęście były ciekawsze,a trzecią część czytałam z zapartym tchem.Gdyby nie to,że czytam jeszcze sagę norweską,lekturę i usiłuję przeczytać "Chłopów",przeczytałabym resztę trylogii w tempie ekspresowym,no ale inne książki też trzeba czytać:) Przede wszystkim znów fajnie połączona tematyka polityki z magią,zazwyczaj niuanse polityczne sprawiają,że zaczynam szeroko ziewać,a tutaj wszystko było przedstawione ciekawie.Na plus należy też zaliczyć długość rozdziałów,wygodnie się czytało,szczególnie,że mogłam używać systemu: rozdział trylogii-pół rozdziału "Chłopów". W tych dwóch częściach poznajemy także dokładniej Duszożerców,historię Magistrów,oraz poszczególne postaci-Coliv

Uczta dusz

Obraz
Kilka dni temu zebrałam się w sobie,przybita oddziaływaniami lektur na moją osobę,i z entuzjazmem sięgnęłam po kolejne książki.Oczywiście,skoro już jest ten entuzjazm,jest to u mnie równoznaczne z wybraniem się do biblioteki,i takim oto magicznym sposobem na półce piętrzy się stos książek+kolejna saga skandynawska-żyć nie umierać! Jak się już porządnie wzięłam za czytanie,to w dwa dni dokończyłam "Ucztę dusz" pióra Celii Friedman,a muszę przyznać,że do lekkich pod każdym względem ta książka nie należy.Niesłusznie myślałam,że to takie fantasty niższych lotów,a okazało się wręcz przeciwnie,choć dla mnie,wybrednego czytelnika,o już wyrobionym guście mało co zadowala w stopniu absolutnym. Co najdziwiniejsze trylogię wypożyczyła moja mama,która raczej w tym typie literatury nie gustuje,woli lekkie romanse,obyczajówki albo dramaty,i rzadko się zdarza,że to ona mi coś poleca,ale tym razem właśnie tak było.Z tym,że mama czyta typowo dla przyjemności,a ja zaraz zaczynam się doszukiw

Jak z obrazka

Obraz
Po przeczytaniu kilku książek Jodi Picoult śmiało mogę powiedzieć,że należę do fanów tej pisarki.Moje serce skradła powieściami "Bez mojej zgody" i "Krucha jak lód".Dlatego podczas ostatniej wizyty w bibliotece poprosiłam o jakąś książkę tej autorki i dostałam "Jak z obrazka". Historia zaczyna się na cmentarzu,gdzie młodą kobietę znajduje Will,policjant.Okazuje się,że Cassie straciła pamięć i nie ma pojęcia kim jest.Po kilku dniach okazuje się,że jest ona antropologiem oraz żoną hollywoodzkiego aktora,Alexa Riversa. Reszta książki to opis życia Cassie,dowiadujemy się dlaczego znalazła się na cmentarzu,i jak wyglądała jej egzystencja z Alexem. Nie spodziewałam się,że to wszystko wyjdzie Picoult tak...pospolicie.Och,oczywiście,książka mnie wciągnęła,przeczytałam ją szybko,ale...w porównaniu do innych książek Jodi ta była zwyczajnie słaba,brakowało jej tej wyjątkowości. Mimo wszystko bardzo ciekawie było ukazane życie w Hollywood,cała ta otoczka wokół luk

Transfer Bydgoszcz-ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Obraz
Po niemal dwóch miesiącach bez meczów na żywo,Łuczniczki,i zawodników Transferu,wreszcie wybrałam się na mecz.Zwykle jest tak,że po zamówieniu biletów nie mogę przestać się ekscytować zbliżającym się wyjazdem i wprost nie mogę się doczekać,ale tym razem było inaczej,jeszcze w piątek po południu zupełnie nie chciało mi się jechać.Ale to wszystko minęło,gdy tylko weszłam na halę,od razu poczułam te cudowne emocje! Mecz rozpoczął się chwilę po 18,a na hali byłam jakoś za pięć.Miałam być wcześniej,ale warunki pogodowe nie były najlepsze i tata musiał jechać wolniej niż zwykle.W ogóle był to mój pierwszy mecz,na którym byłam z całą rodziną!:) Wyjątkowo nie robiłam wielu zdjęć,jako,że zwykle większość robię na rozgrzewce,a wczoraj na niej nie byłam,a poza tym jakoś nie miałam weny do zdjęć. Jak widać miałam miejsce prawie za stanowiskiem głównego sędziego,w moim ulubionym sektorze(szesnastym),gdzie widok jest świetny. Zawodnicy z Bydgoszczy wyszli na parkiet w składzie: Clark,Wo

Miłość przez małe m

Obraz
Okładka. Zdecydowałam się wziąć tę książkę tylko ze względu na okładkę. Ot,taki impuls. Niezbyt często zagłębiam się w czuleście regałów bibliotecznych z literaturą iberyjską,za wyjątkiem gdy sprawdzam,czy jest coś nowego Zafona,ale tym razem kierując się w stronę regałów z literaturą francuską po "Nanę" porwałam "Miłość przez małe m". Spodziewałam się lekkiej,przyjemnej historii miłosnej z kotem w tle,ale się nieco zawiodłam. Główny bohater,Samuel,jest wykładowcą germanistyki w średnim wieku,który czuje się straszliwie samotny.Uwielbia muzykę klasyczną-czasami zastanawiam się,czy gdyby autor zdecydował się na rock postać byłaby wyrazistsza.Cóż,Samuel wydaje się zbyt przerysowany,jest jednocześnie postacią niedopracowaną.O okładkowym kocie także zbyt wielu rzeczy się nie dowiemy.Miałam nadzieję,że kotek będzie jednym z głównych bohaterów i jakimś sposobem połączy Samuela i Gabrielę w parę.Na plus zaznaczę,że kot ma świetne imię-Mishima,od razu skojarzyło mi się z

Przystań wiatrów

Obraz
"Przystań wiatrów" jest owocem współpracy George'a R.R. Martina i Lisy Tuttle.Skusiłam się na nią w bibliotece,bo nazwisko Martina jest mi znane z sagi "Gra o tron",a także ze świetnej książki "Rockowy Armagedon",więc niemal bez wahania wypoźyczyłam tę pozycję. Główną bohaterką książki jest Maris,kobieta o wzniosłych ideach,mająca wielkie marzenia.Żyje ona na wyspie,gdzie pozycję uprzywilejowaną zajmują lotnicy,którzy mają za zadanie przekazywanie wieści między wyspami.Maris jako mała dziewczynka marzy by zostać lotniczką.Jednakże jest lądowcem,a skrzydła bowiem przechodzą z pokolenia na pokolenie w rodzinach lotników.Szczęśliwym zrządzeniem losu,lotnik Russ adoptuje dziewczynkę,z powodu braku własnego potomka i uczy Maris latać. Książka zasadniczo dzieli się na kilka części,pierwszą z nich opisałam powyżej,kolejna to walka Maris o skrzydła dla siebie i innych lądowców,następne to opis życia w Akademii,wypadek Maris i w końcu schyłek jej życia.Prze

Miłość na Pacyfiku

Obraz
Zawsze lubiłam książki mające wątek historyczny,bo oprócz wartkiej,ciekawej akcji można się dużo nauczyć i dowiedzieć praktycznie bez większego wysiłku. Warunek jest jeden-trzeba takie powieści lubić. Ja lubię,aczkolwiek była to pierwsza książka o takiej tematyce jaką czytałam. Z reguły jak czytam już powieść historyczną to albo jest to tematyka obozów koncentracyjnych,albo coś o historii religii albo ewentualnie czasy arturiańskie. "Miłość na Pacyfiku" to natomiast powieść tocząca się w czasie Drugiej Wojny Światowej,która widziana jest oczami pilota samolotu,marynarza i pielęgniarki. Każda z tych perspektyw jest nieco odmienna,co dodaje dodatkowego smaczku. Była to moja pierwsza powieść Petera T. Deutermanna,który według notatki na tylniej okładce jest jednym z najpoczytniejszcyh pisarzy amerykańskich. Cóż,nigdy wcześniej o nim  nie słyszałam. Książkę wypożyczyła moja mama,która najchętniej czyta jakieś romanse,lekką fantastykę,ogólnie książki,które czyta się szybko,łatwo

Gra Anioła

Obraz
"Gra Anioła" to ostatnia część trylogii uwielbianego przeze mnie Carlosa Ruiza Zafona,mistrza opisów. Prawdę mówiąc czytałam wcześniej wiele opinii odnośnie tego,że ta ksiażka jest najsłabsza w całej trylogii. Ja się z tym nie zgodzę. Owszem,jest dużo slabsza od "Cienia wiatru",ale przypadła mi do gustu bardziej niż "Więzień Nieba". O ile "Więzień Nieba" wydawał się być po części powieścią nieco odrębną,tak w "Grze Anioła" jest wiele powiązań do "Cienia Wiatru". Cmentarz Zapomnianych Książek. Księgarnia "Sempere i Synowie". Barcelona. Piękna,urzekająca i tajemnicza Barcelona. Nie powiem,stęskniłam się za opisami tego miasta. I wreszcie mogłam przekonać się,któż to jest Isabella! Ale od początku. "Gra Anioła" opowiada losy Davida Martina,pisarza,który po początkowych życiowych niepowodzeniach związał się umową,która nie jest zadowalająca dla Martina. Gdy David dowiaduje się,że jest śmiertelnie chory na

Gildia Magów

Obraz
Z książkami Trudi jest najczęściej tak,że jak się raz zacznie,to się nie można oderwać. Zasada "jeszcze jeden rozdział" jest w tym wypadku nieodzowna,świat wykreowany przez Canavan wciąga całkowicie i na zawsze. "Gildia Magów" to pierwszy tom trylogii "Czarnego Maga" i opowiada o przygodach Sonei,młodej dziewczyny,która podczas corocznej Czystki(czyli wypędzania z miasta żebraków) przez przypadek odkrywa swój magiczny talent. Sonea,jako wywodząca się ze slumsów jest zaskoczona tym odkryciem,jako że magami w Kyralii zostają ludzie wywodzący się z bogatych Domów. Szybko okazuje się,że Gildia Magów usiłuje odnaleźć dziewczynę,by poskromić moc. Jednak Sonea nie ufa magom,którzy nie są szczególnie przyjaźni bylcom,czyli mieszkańcom slumsów. W wyniku tego Sonea korzystając z pomocy przyjaciela,Cery'ego i Złodziei postanawia ukryć się,ale jednocześnie pragie korzystać ze swojego daru i doskonalić go. Canavan pisze lekko,dzięki temu czyta się błyskawicznie

Chustka

Obraz
Ciężko jest napisać coś o tej książce. Nie czytałam bloga Chustki,o książce usłyszałam jakieś dwa miesiące temu i natychmiast zapragnęłam ją mieć. Udałam się w tym celu do księgarni i tam usłyszałam,że jeszcze nie ma. Niepocieszona wyszłam,z tomiskiem Pratchetta w dłoni,czymś trzeba było sobie osłodzić tą "porażkę". Później o "Chustce" zupełnie zapomniałam,aż do czasu,gdy kompletowalam ebooki na czas wakacyjny. Wtedy przypomniałam sobie i postanowiłam przeczytać. "Chustka" to zebrany w formę książki blog Joanny Sałygi,która zmaga się z rakiem. Każdy kolejny dzień jest dla niej małym cudem. Pokazuje ona jak od wewnątrz wygląda życie osoby chorej na raka i umierającej. Joasia cieszy się każdą chwilą spędzoną z synkiem i Niemężem. Przybliża czytelnikom swoje codzienne życie,walkę z chorobą,która wyniszcza jej organizm. Chustka pokazuje co znaczy życie,co jest istotne w życiu,nie traci także humoru. Podczas czytania nierzadko się uśmiechałam. Jednak przez

Stokrotki w śniegu

Obraz
„W życiu nie chodzi o to, by przeżyć burzę, ale o to, by tańczyć w deszczu.” Od dłuższego czasu miałam ochotę przeczytać tą książkę. Z Richardem Paulem Evansem zetknęłam się raz,czytając "Szukając Noel",w której to się zakochałam,później sprawiłam,że zakochała się w niej moja mama,ale niestety w bibliotece książek Evansa nie było,a ja jako biedna licealistka mająca wiele pasji(siatkówkę stawiam zawsze na pierwszym miejscu) nie mogę sobie pozwolić na kupno książek zbyt często. Ale od czego jest internet i ebooki? Na komputerze czyta się inaczej,ale najważniejsze jest to,że się przeczyta,a książka ma zawsze taki sam sens.Uporałam się ze "Stokrotkami w śniegu" w jakieś dwa dni,nie licząc przerwy,którą sobie zrobiłam.Podobnie jak w przypadku "Szukając Noel" byłam zachwycona;) Głównym bohaterem książki jest zamożny biznesmen James Kier.Powieść to współczesna wersja "Opowieści wigilijnej" Dicensa,którą nawiasem mówiąc uwielbiam,czytam ją niema

Ósmoklasiści nie płaczą

Obraz
Jest trzecia w nocy,a ja piszę post na bloga jednocześnie starając się oglądać ciągle zacinającą się transmisję z meczu Argentyna-Bułgaria. No way. No,ale jak już zaczęłam to skończę,może Argentyńczycy zaczną lepiej grać,a sędziowie przyzwoicie sędziować. Wreszcie dokończyłam oglądać ten film,jako,że w zeszłym tygodniu obejrzałam jakieś 20 minut i jakoś tak się złożyło,że niezbyt miałam czas obejrzeć go do końca,czego żałuję,bo szkoda odkładać tak dobre filmy na później. Przechodząc do samej fabuły,"Ósmoklasiści nie płaczą" to film na podstawie jednej z powieści holenderskiego pisarza Jacquesa Vriensa,z którym nigdy wcześniej nie miałam do czynienia(o ile w ogóle miałam kontakt z literaturą holenderską). Główną bohaterką filmu jest dwunastoletnia Akkie,chudziutka blondynka kochająca piłkę nożną,zupełnie normalna,mająca plany na życie,w których uwzględnione są liceum oraz kariera futbolowa.Nie przejmuje się ona docinkami Joepa,kolegi z klasy,który jest najwyraźniej zazdrosn

Pięćdziesiąt twarzy Grey'a

Obraz
Przeczytałam. Oczekiwałam czegoś może nie wybitnego,ale wciągającego. I wyszło po raz kolejny-słowo "bestseller" nie oznacza,że książka jest dobra. Ale "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" to totalna porażka. Dotrwałam do końca tylko dlatego,że jestem obowiązkowa i nie wybaczyłabym sobie,gdybym przerwała w połowie. No i lepiej skończyć to w kilka dni,niż odkładać w nieskończoność. Widać wyraźnie zafascynowanie autorki powieściami Stephanie Meyer. Główna bohaterka-Anastasia Steele jest kropka w kropkę podobna do Belli,nieśmiała,niezdarna,dziewczęca. Za to Christian Grey to odpowiednik Edwarda Cullena,z tą różnicą,że Grey ma skłonności do sado-maso. Styl pisania też niezbyt odbiega od tego 'zmierzchowego'. Dialogi są powierzchowne,płytkie. Właściwie przez większość czasu główni bohaterowie przebywają ze sobą(wpadając na siebie w 'przypadkowe' sposoby) lub też przez połowę rozdziału Anastasia rozmyśla o Grey'u i wymieniają mejle. Także jak widać ar

Po tamtej stronie ciebie i mnie

Obraz
"People like me" Matt za piękny na ten świat Przepraszam,wiem,że zupełnie nie na temat,ale nie mogłam się powstrzymać. No i mój pierwszy gif! Ale wracając do tematyki książek. "Po tamtej stronie ciebie i mnie" to powieść autorstwa Jess Rothenberg,amerykańskiej pisarki. Książka opowiada historię Brie,nastolatki,która umarła z powodu złamanego serca. Dosłownie. Poznajemy kulisy śmierci dziewczyny,jej dawne życie,przyjaciół,rodzinę,i wreszcie sprawcę śmierci Brie-Jacoba. Przed śmiercią Brie była po prostu szczęśliwą nastolatką,miała trzy cudowne przyjaciółki,świetnego chłopaka i ukochaną rodzinę,jednak pewnego dnia słyszy od ukochanego "Nie Kocham Cię". Trzy wielkie słowa,które sprawiają,że jej serce odmawia posłuszeństwa. Po śmierci dziewczyna trafia do Kawałka,gdzie spotyka Patricka,który wdraża ją w życie po śmierci. Początkowo Brie nie może się z nią pogodzić. Pragnie wyjaśnień,zemsty,pamięci. Nie wszystko jest takie łatwe jak się wydaje,bo

Intrygantki

Obraz
Z ogromną niecierpliwością czekałam na nową powieść jednego z moich ulubionych autorów-Erica-Emmanuela Schmitta. Jego książki charakteryzują się pozorną lekkością,która jednak zawiera dużą dawkę filozoficznych rozważań na temat natury człowieka. Książki Schmitta to prawdziwe kopalnie skarbów,a po przeczytaniu jesteśmy skłonieni do zastanowienia się nad własnym życiem. Nie inaczej jest w przypadku "Intrygantek". Tytuł książki sugeruje,że jest to jakaś historia miłosna,podobnie okładka,ale nic bardziej mylnego. Co ciekawe,książka napisana jest w formie czterech dramatów. Lubię dramaty,ale mają one do siebie to,że trzeba je czytać z uwagą,w skupieniu,by zrozumieć wszystko,i napisane są językiem dość trudnym. W "Intrygantkach" mamy do czynienia z lekkim stylem,więc czyta się szybko,ale nie bez zrozumienia. W moim przypadku była to lektura na jedno popołudnie,mimo,że książka liczy sobie około 230 stron. "Intrygantki",jak już wcześniej wspomniałam,to cztery mi

Now Is Good (2012)

Obraz
Miałam obejrzeć "Now Is Good" już miesiąc temu,ale jak zwykle dopadł mnie brak czasu. Na szczęście teraz mam go aż nadto,i wreszcie biorę się za oglądanie! "Now Is Good" to historia o Tessie,siedemnastolatce chorej na białaczkę. Dziewczyna rezygnuje z przedłużającej nieco jej życie chemioterapii,i postanawia jak najlepiej wykorzystać miesiące,które jej pozostały. W tym celu tworzy specjalną listę rzeczy,które zawsze chciała zrobić,m.in. wziąć narkotyki i stracić dziewictwo. Nieoczekiwanie dla samej siebie zakochuje się w swoim sąsiedzie,Adamie. Jest to film z gatunku tych,które mają pobudzić do refleksji nad własnym życiem,i rzeczywiście tak jest. W roli Tessy wystąpiła jedna z moich ulubionych aktorek-Dakota Fanning,ale miałam wrażenie,że nie do końca Dakota pasuje do tej roli. Za to Jeremy Irvine w roli Adama jest idealny. Film powstał na podstawie książki Jenny Downham "Zanim umrę",czego przed obejrzeniem nie wiedziałam. Gdybym wiedziała,to oczywiści